Polskie, włoskie i rosyjskie dywany
Kiedy słyszymy słowo podobne do "dywan" od razu cieszymy się z podobieństwa do polskiego. W końcu oznacza to mniej zapamiętywania! Ale czy na pewno?
Anna Brzezina
8/20/20242 min czytać


Na początek wyobraźmy sobie taką scenę.
Uczymy się rosyjskiego, poznajemy słowo Диван (diwan) i już zacieramy rączki - przecież to jak polski dywan! I wszystko jasne!
A tu szok. Niedowierzanie. Nuta rozczarowania. Диван to tak naprawdę kanapa.
Mija kilka lat, rosyjski odszedł na bok na rzecz innych języków, lecimy z angielskim, niemieckim, hiszpańskim. No a jak hiszpański, to następny włoski. Poznajemy słownictwo związane z domem.
Poznajemy słowo divano.
Zacieramy rączki… w końcu to język romański, nic nam teraz nie grozi, prawda?
PRAWDA?
Drżącą ręką otwieramy słownik. Jeden, drugi, trzeci, online, papierowy, hybrydowy, ale nie. One wszystkie mówią to samo. Divano to KANAPA.
Rozrzucamy wszelkie słowniki po pokoju (tak, laptop też oberwał), targamy książkę do nauki, siadamy zwinięci w kącie i postanawiamy, że od jutra wyjeżdżamy na wieś, żeby sadzić (siać?) marchew.
Koniec z nauką języków.
I co dalej?
Być może trochę poleciałam z wyobraźnią, co jednak pozostaje niezmienne to fakt, że włoskie divano to kanapa. Mimo że w hiszpańskim mamy sofá, w niemieckim Sofa, w angielskim sofa, tak jak i we francuskim. Co poszło nie tak?
Otóż, ten magiczny divan przywędrował do obu języków z arabskiego, do którego z kolei trafił z perskiego!
Początkowo dīwān był określeniem rejestrów administracyjnych przechowywanych w pomieszczeniu, w którym skrybowie pracowali siedząc na poduszkach. Następnie znaczenie nieco się zmieniło i “diwanem” określano samo to pomieszczenie z zestawem poduszek, na których siedzieli skrybowie (oczywiście nie ci sami co wcześniej, tutaj wchodzi w grę późniejsze pokolenie skrybów). Za czasów Kalifatu natomiast, tym samym słowem określano administrację państwową. Z kolei przechodząc do Imperium Osmańskiego, dywan był "wielkim podium pokrytym kosztownymi kobiercami, na którym zasiadali członkowie wielkiej rady sułtańskiej i najdostojniejsi goście, posłowie".
Wyznanie i lekkie sprostowanie
Co jeszcze warto wiedzieć, to że tak naprawdę we wcześniej wspomnianych językach: hiszpańskim, niemieckim, angielskim i francuskim również istnieje słowo wywodzące się od perskiego dīwān i tak samo jak w języku włoskim oznacza kanapę. Dlaczego więc w ich przypadku bardziej kojarzymy sofę? Podejrzewam, że chodzi tutaj o częstotliwość używania danego terminu.
A co z tym naszym polskim?
Skoro okazało się, że w takim razie to językowi polskiemu bliżej do wyjątku, co takiego wydarzyło się u nas, że dywan ostatecznie wylądował na podłodze jako "gruba tkanina dekoracyjna"? Wychodzi na to, że do XVII wieku "rolę" dzisiejszego dywanu pełnił kobierzec. A gdy już dywan przywędrował do Polski, zaczęto go używać do określania samego kobierca, pomijając podium, które tym kobiercem było pokryte.
Swoją drogą, “sofa” również przebyła drogę z arabskiego, w którym suffa oznaczała… poduszki! Patrzcie, jak to wszystko ładnie powiązane!